Zupełnie nowa, zaskakująca i dramatyczna sytuacja, jaka zaistniała w związku z ogłoszeniem pandemii COVID-19, skutkująca niemal całkowitym sparaliżowaniem gospodarki, wieloma ograniczeniami dotyczącymi codziennego życia, w tym swobodnego podróżowania oraz olbrzymią niepewnością co do funkcjonowania naszych firm, rodzin czy też rozmaitych instytucji państwa, zapewne w wielu z nas zmieniła sposób patrzenia na dotychczasowe relacje gospodarcze i społeczne w naszym kraju – mówi Marek Górecki, Prezes Zarządu Polskiej Izby Przemysłu Skórzanego z siedzibą w Łodzi.
Wszyscy widzimy gwałtowną eskalację zagrożeń związaną z rozprzestrzenianiem się wirusa, którego natury jeszcze w pełni nie poznaliśmy oraz wyprzedzającą ją eskalację rozmaitych działań ze strony rządu, mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa publicznego. Skutki tego, co obecnie obserwujemy trudno jest w tej chwili przewidzieć, ale zapewne u niektórych z Państwa pojawia się obawa, że nasz świat już może nie być taki jak dawniej i że prawdopodobnie nadchodzi moment ustanowienia nowych reguł i priorytetów.
Polska Izba Przemysłu Skórzanego, jej zarząd i właściciele firm członkowskich widzą konieczność mocnego zaakcentowania naszej obecności na rynku krajowym, jak również naszych praw i żądań, które w końcu muszą być respektowane i spełniane przez polskie władze i instytucje państwowe.
Do tych działań, jak i do twardego wyrażenia naszego stanowiska znajdziemy sprzymierzeńców w tych branżach, z którymi łączy nas wspólnota zagrożeń, szans i interesów.
Uważamy, że dla zapewnienia naszych interesów muszą w najbliższej przyszłości zostać zrealizowane wszystkie poniższe postulaty:
Niezależność dostaw – większość produktów niezbędnych dla konsumentów powinna powstawać w oparciu o przemysł krajowy, gdyż to będzie decydować o bezpieczeństwie rynku i utrzymaniu jego stabilności w przypadku wystąpienia jakichkolwiek okoliczności o skutkach podobnych do skutków obecnego zagrożenia epidemicznego.
Zgodnie z hasłem „Zdrowy Rynek – Zdrowe Społeczeństwo” uważamy, że nasza gospodarka musi być chroniona na wzór rynku niemieckiego, w oparciu o przepisy REACH.
Przepisy te muszą być w końcu przez nasze krajowe instytucje respektowane, a towary niskiej jakości, obarczone ryzykiem wystąpienia substancji szkodliwych (w tym kancerogennych) muszą zostać z rynku wyeliminowane.
Musi zaistnieć wyraźne rozróżnienie pomiędzy towarami krajowymi i importowanymi w sposobie ich oznaczania. Coraz więcej naszych partnerów branżowych z krajów unijnych jest przekonanych o konieczności wprowadzenia dyrektywy MADE IN, która do chwili obecnej jest w stanie legislacyjnego zawieszenia.
Konieczne jest zamknięcie rynku dla masowych produktów niskiej jakości, generujących olbrzymie ilości trudnych do utylizacji odpadów.
Naszym zdaniem powinno się poważnie rozważyć wprowadzenie stałej opłaty produktowej, która uwzględniałaby koszt utylizacji lub recyclingu zużytego produktu.
W celu podniesienia stabilności i bezpieczeństwa rynku musi być wzmocniona i utrzymana dyspersja w obszarze produkcji oraz handlu.
W przypadku produkcji warunkiem utrzymania dyspersji jest funkcjonowanie jak największej ilości firm lokalnych o różnej wielkości – począwszy od małych firm rodzinnych, po duże zakłady produkcyjne, o silnej pozycji kapitałowej i silnej zdolności eksportowej.
W przypadku dyspersji handlu muszą zostać inaczej sformułowane przepisy dotyczące podmiotów dominujących na rynku.
Część rynku, opanowana przez podmioty dominujące, powinna być obliczana jako wartość łączna i nie powinna znacząco przekraczać części pozostawionej dla podmiotów rozproszonych.
Będziemy upominać się o lokowanie większych zamówień publicznych w Branży Obuwniczej i Skórzanej (obuwie specjalistyczne, ochronne i zdrowotne).
Musimy wywalczyć rzeczywiste wsparcie sektorowe dla firm w celu zwielokrotnienia eksportu, w tym preferencyjne kredyty dla grup producenckich, planujących wspólną ekspansję zagraniczną.
Do tych wszystkich kwestii będziemy angażować wszystkie chętne do współpracy siły po stronie władz publicznych, zwłaszcza te, które w swój program mają wpisaną ochronę interesów polskich firm oraz faktyczne bezpieczeństwo i zdrowie konsumentów.
W odniesieniu do większości przedstawionych tu postulatów mamy pełne zrozumienie i wsparcie izb branżowych z krajów członkowskich UE. Prowadzimy na ten temat wiele rozmów i ustaleń. Po stronie naszych unijnych partnerów zauważamy również konieczność zmian mających na celu ochronę rynku wewnątrzunijnego, ochronę środowiska oraz bezpieczeństwo dostaw.
Wszystkie te działania oraz osiągane rezultaty będą służyły firmom zrzeszonym w PIPS. Osiągnięcie tych celów jest – naszym zdaniem – konieczne i bezdyskusyjne – podkreśla Marek Górecki, Prezes Zarządu PIPS.