Dane GUS dot. obrotów towarowych handlu zagranicznego Polski w okresie styczeń-kwiecień 2020 r. – komentarz MR
- Kwietniowe wyniki przełożyły się na wyhamowanie naszych obrotów towarowych w okresie styczeń-kwiecień br.
- W skali czterech miesięcy br. eksport z Polski spadł o 5,3% r/r, do blisko 74,6 mld EUR, a import zmniejszył się o 5,8%, do 73,8 mld EUR.
- Nadwyżka obrotów towarowych wyniosła ok. 780 mln EUR wobec ok. 350 mln EUR przed rokiem.
W pierwszych 4 miesiącach br. o spadkach eksportu Polski zadecydowały państwa rozwinięte gospodarczo, gdzie sprzedaż zmniejszyła się o 7%, podczas gdy na rynki słabiej rozwinięte wzrosła o 7,1%.
W zbliżonym do krajów rozwiniętych gospodarczo tempie spadł eksport do UE, tj. o ok. 7% (do 54,6 mld EUR). Spadki sprzedaży notowano do większości krajów unijnych, w tym do Niemiec o ok. 5%, Czech o ok. 7%, Francji o ok. 12% i Niderlandów o ok. 11%. Po stronie importu z UE notowano redukcję w wysokości 9,3% (do blisko 40,5 mld EUR). Dodatnie saldo z UE wyniosło prawie 14,2 mld EUR.
Sprzedaż na pozaunijne rynki rozwinięte gospodarczo zmniejszyła się z kolei o 6,3% (do 9,6 mld EUR), w tym do Wielkiej Brytanii o ok. 10%, a USA o 2,3%. Nieznacznie łagodniejszą redukcję notowano w przywozie z tej grupy krajów, tj. o ok. 3% (do 7,5 mld EUR). Takie wyniki przełożyły się na zmniejszenie nadwyżki o 0,4 mld EUR, do 2,1 mld EUR.
Z powyższymi kontrastował wzrost sprzedaży do krajów WNP, tj. o 4%, do blisko 4,8 mld EUR. W szczególności gwałtownie przyspieszył wywóz do Kazachstanu (ponad 2-krotny wzrost). Niewielkie natomiast wzrosty notowano na Ukrainę (o 1%) i Białoruś (o 2,2%), a niemalże stagnację w przypadku Rosji. Jednocześnie import z tej grupy krajów spadł w omawianym okresie o 13% (do prawie 5,8 mld EUR), co zaowocowało 2-krotną redukcją deficytu, do 1 mld EUR.
W okresie czterech miesięcy br. dynamicznie także zwiększyła się ekspansja polskich eksporterów na pozostałe rynki słabiej rozwinięte (z wyłączeniem WNP), tj. o 10%, do 5,5 mld EUR. Wśród ważniejszych rynków tej grupy dynamicznie rosła sprzedaż do Turcji (o 8%) i Arabii Saudyjskiej (o ponad 70%). Z kolei do Chin eksport zwiększył się o 1,5%. Zdecydowanie wolniej natomiast rósł w tym czasie import z omawianej grupy krajów (o 3,6%, do 20 mld EUR), w tym z Chin o 2,5%. Deficyt obrotów wyniósł 14,5 mld EUR wobec 14,3 mld EUR przed rokiem.
Sektorem boleśnie dotkniętym skutkami koronawirusa jest motoryzacja, co wynika z rozbudowanych sieci dostaw w tej branży. Znalazło to potwierdzenie w polskich danych, gdzie eksport pojazdów nieszynowych i ich części spadł w pierwszych czterech miesiącach br. aż o ok. 25%. Głębokie spadki dotknęły również mebli, pościeli, materaców, lamp itp. (o ok. 17%). Delikatniejsze redukcje wywozu natomiast wystąpiły w przypadku kotłów, maszyn i urządzeń mechanicznych oraz ich części i akcesoriów (o 5,8%), a także maszyn i urządzeń elektrycznych oraz ich części i akcesoriów (3,8%).
Podobnie sytuacja kształtowała się po stronie importu. Gwałtownie załamał się przywóz pojazdów nieszynowych i ich części (o ok. 28%), a niższe spadki notowano w przypadku kotłów, maszyn i urządzeń mechanicznych oraz ich części i akcesoriów oraz maszyn i urządzeń elektrycznych oraz ich części i akcesoriów, tj. odpowiednio o ok. 4% i 2%.
Sytuacja w obszarze handlu zagranicznego Polski jest nadal trudna do prognozowania. Na wyniki polskich obrotów w 2020 r. silnie będzie oddziaływać globalny handel, dla którego międzynarodowe ośrodki szacują głęboką recesję, silniejszą niż światowego PKB. Według najnowszych szacunków Banku Światowego ograniczenie aktywności gospodarczej przełoży się na obniżenie wolumenu handlu światowego w bieżącym roku o 13,4%. Z kolei szacunki UNCTAD wskazują, że międzynarodowy handel towarami może w skali br. zmniejszyć się nawet o 20%.
Niemniej w przypadku polskiej wymiany towarowej z zagranicą, wiele będzie zależeć od koniunktury naszych głównych partnerów handlowych, zwłaszcza w strefie euro. Poszczególne państwa unijne odmrażają gospodarki oraz pompują ogromne środki, aby przeciwdziałać skutkom pandemii. Oczekujemy, że przełoży się to na pobudzenie ich produkcji i popytu, co wpłynie aktywująco na nasz eksport. Nie należy także zapominać, że głównym czynnikiem ryzyka pozostaje kwestia dalszego rozwoju pandemii oraz ewentualna jej druga fala, która może przynieść ponowne ograniczenia w skali międzynarodowej.