Anna-Maria Sobczak, prawnik
W rozumieniu art. 1 Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. 1994 nr 24, poz. 83 ze zm.) przedmiotem prawa autorskiego możemy nazywać każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od jego wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Utwór – rezultat intelektualnej pracy człowieka – mimo ustawowej regulacji i licznych wypowiedzi doktryny w zakresie przedmiotu prawa wywołuje wiele kontrowersji.
Czy istnieje wyraźna granica między tym, co uznajemy za utwór, a tym, czego za utwór nie uznajemy? Definicja ustawowa nie rozstrzyga przypadków, gdy poziom twórczości powoduje istotne wątpliwości, czy dana kategoria może zostać uznana za utwór. Nie mamy tu do czynienia z przyjętą odgórnie ramą – w doktrynie zostaje jedynie wskazany poziom twórczości, który może determinować, czy wolno dany przedmiot zaliczyć do kategorii utworów. Warto podkreślić, iż w wyroku z dnia 5 marca 1971 r. (CR 593/70, Legalis) Sąd Najwyższy wskazał, że wartości dzieła nie stanowią determinanty uznania go za utwór lub nie.
Czym jest w ogóle moda i czy możemy mówić o takim zjawisku jak „utwór modowy”? Przede wszystkim moda obejmuje następujące kategorie: odzież, obuwie, akcesoria, design oraz perfumy. Pojęcie to jest bardzo szerokie, a dziedzina mody – złożona i specyficzna. Najłatwiej omówić tę kategorię, posługując się przykładem ubrania (odzieży).
Czy ubranie może być utworem w rozumieniu art. 1 wspomnianej ustawy i podlegać ochronie prawnoautorskiej? Nie ma dzieła, które podlegałoby ochronie tylko dlatego, że należy lub nie należy do określonego rodzaju. Ochrona nie jest uzależniona od kategorii czy dziedziny. Czynnikiem decydującym jest tu wkład twórczy, który chociażby w małym stopniu odnajdujemy w danym dziele. Odzież, konkretny ubiór może być utworem w rozumieniu prawa autorskiego, więc – tak samo jak w przypadku innych dziedzin – również w modzie znajdujemy przykłady utworów. Utworem może być choćby połączenie niechronionych ubiorów, o ile ma ono charakter twórczy. Dane dzieło podlega zawsze indywidualnej ocenie, czy zawiera elementy twórcze. Poszczególne przypadki rozpatrywane są indywidualnie, a ocena zależy od konkretnej jurysdykcji, zatem również w tym przypadku nie mamy jednolitości.
Warto zauważyć, że przemysł modowy stanowi bardzo dynamiczną i specyficzną branżę. Jakiś czas temu projektanci przygotowywali dwie kolekcje rocznie: na wiosnę i lato oraz na jesień i zimę. Tylko nieliczne firmy, najczęściej te najbardziej prestiżowe, mogą sobie pozwolić na dwa tak duże wydarzenia w roku. Uzupełniają je najczęściej mniejszymi pokazami aktualnych kolekcji, tworzą osobne marki pod swoim brandem i nawiązują współpracę z innymi projektantami, domami mody oraz artystami, takimi jak malarze, architekci, graficy. Powodu zmian możemy upatrywać w „sieciówkach”, uprawiających „fast fashion”, poprzez które wprowadza się nowe kolekcje nawet co 2–3 tygodnie. Mało jest branż aż tak dynamicznych, ulegających zmianom w tak szybkim tempie, a zarazem związanych z wieloma nieostrościami i problemami w ocenie. Nieustanna zmienność determinuje przyjęcie pewnej strategii, określonego modelu ochrony „produktów modowych”.
Utworami w dziedzinie mody mogą być desenie materiału, torebki, biżuteria, kostiumy teatralne. Choć tak wiele kategorii możemy uznać za utwór prawnoautorski, zdecydowanie trudniej będzie uznać za niego zwykły biały T-shirt, bez szczególnych elementów lub oryginalnego wzoru, a zdecydowanie łatwiej – suknię haute couture stworzoną na zamówienie klientki.
Każdy dom mody, producent, projektant, sklep powinien w sposób indywidualny rozpatrywać model ochrony we własnej firmie. Jedna z najbardziej znanych sieci – Zara, należąca do Inditex Group, jest zarazem jedną z marek najczęściej pozywanych o naruszenia prawnoautorskie. Coraz częściej słyszy się, że w budżecie Zary został przewidziany odpowiedni kapitał na podobne okoliczności, a firma dopuszcza się cyklicznie plagiatów prac znanych projektantów, jak również korzysta z fotografii i wizerunku osób, do których nie nabyła wcześniej prawa.
Reasumując: ochrona na gruncie prawa autorskiego powstaje automatycznie w momencie stworzenia utworu i nie ma konieczności dokonywania żadnych formalności ani ponoszenia dodatkowych kosztów. Ze względu na specyfikę branży modowej konieczne jest stworzenie takiego modelu ochrony, który będzie najbardziej zasadny i dopasowany, tak by spełnić oczekiwania w każdej firmie.