Tradycyjny handel stoi w obliczu zmian, które mają pomóc mu zatrzymać klientów. W innym przypadku stacjonarne placówki handlowe staną się głównie showroomami, w których klienci obejrzą towary, ale kupią je w sieci i to niekoniecznie w internetowej wersji odwiedzonej placówki. Zmiany zachodzą nieustannie. Dyskonty, niegdyś wypełnione paletami, zamieniły się w wygodne sklepy, z duża ofertą różnorodnych towarów, często także tych luksusowych. To jednak niebawem będzie za mało, aby zatrzymać coraz bardziej wymagających klientów, którzy nie mają ochoty stać w kolejkach.
Sklepy bezgotówkowe, automatyzacja, nowe metody płatności… sklepy będą musiały się dostosować do rosnących oczekiwań klientów, nawet jeśli oznacza to całkowite przeprojektowanie architektury punktu sprzedaży. Nowe podejście wymaga również przebudowy systemów zabezpieczeń – bo w jaki sposób rozpoznać złodzieja, kiedy płatność w sklepie dokonuje się całkowicie automatycznie? Np. na rynku francuskim dla nikogo w branży handlowej nie było zaskoczeniem, że wejście w fizyczny rynek amerykańskiego Amazona wymusi na całej branży zmiany w funkcjonowaniu i projektowaniu placówek handlu detalicznego. Sytuacja szczególnie dotyczy sektora spożywczego, który zaczął mnożyć wszelkie nowinki technologiczne po to, aby zaspokoić rosnące wymagania konsumentów. Wszystko to po to, aby zakupy w fizycznym sklepie stały się szybsze, płynniejsze i zbliżyły się jakością doświadczeń do tych, które konsumenci znają z Internetu.
– Polski rynek, choć coraz bardziej nowoczesny, nie musi się póki co mierzyć z takim gigantami jak Amazon. Nie oznacza to jednak, że konsumenci w Polsce nie oczekują wygody i płynności swoich zakupów. Nikt nie lub stać w kolejce do kasy, nikt nie chce marnować czasu na długotrwałe skanowanie produktów, albo co gorsza ręczne „nabijanie na kasę” każdego towaru. Chcemy kupować szybko i wygodnie. Do tego Polacy coraz chętniej przyjmują nowinki technologiczne i licznie płacą zbliżeniowo czy też za pomocą telefonów. Rynek zdobędą ci gracze, którzy jako pierwsi zaoferują klientom wygodę, ale też szybkość robienia codziennych zakupów spożywczych – komentuje Ewa Pytkowska z Checkpoint Polska.
Sklepy przyszłości skończą z nielubianym przez klientów monitorowaniem ich uczciwości przy kasach. Antykradzieżowe anteny, uważane za nieestetyczne i agresywne, stały się złem koniecznym, które coraz więcej sklepów chce się pozbyć i zastąpić czymś innym. Amerykański Wallmart testuje rozwiązania systemu kamer wspomaganych sztuczną inteligencją, które jednak rejestrują to, jak klienci poruszają się po sklepach, a nie to, które przedmioty są kradzione z półek. Nawet gdyby dalszy rozwój tej technologii sprawił, że ta technologia stanie się nieomylna, nadal konieczna będzie ludzka interwencja w postaci ochrony i finalnie anteny antykradzieżowej, której sklepy przyszłości chcą się pozbyć. Jaki sens dla klienta miałaby płatność bez stania w kolejce, skoro na końcu i tak musiałby zostać sprawdzony przez ochronę, czy rachunek zgadza się z tym, co rzeczywiście wynosi ze sklepu? Raczej niewielki. Dodatkowo, wdrożenie tego typu systemów okazuje się bardzo kosztowne wobec zysków i potencjalnych korzyści.
Czy kwestie bezpieczeństwa i kradzieży powstrzymają rozwój sklepów przyszłości?
Sklepy ewoluują, zmieniają swoje koncepty, jednak kradzieże pozostają niezmiennym problemem, szczególnie sektorze spożywczym. Badanie „Bezpieczeństwo w handlu detalicznym w Europie 2019”, przeprowadzone przez Crime & Tech Institute przy wparciu Checkpoint Systems pokazało, że roczne straty z tyłu kradzieży w Europie sięgają 49 mld euro (2,1 proc. rocznego obrotu sektora). W Polsce wartość ta wynosi 1,7 mld euro rocznie, co odpowiada 1,5 proc. rocznego obrotu sektora. Takie straty siłą rzeczą przekładają się na marże dystrybutorów, którzy już i tak znajdują się pod silną presją wojny cenowej, podobnie jak na zwiększone wydatki na bezpieczeństwo. Dodajmy do tego fakt, że sektor spożywczy w Europie odpowiada za 42% całkowitych kosztów kradzieży, wyprzedzając domy towarowe, sklepy odzieżowe i markety budowlane. Mimo wszystko, najnowszym trendem w handlu detalicznym stają się we Francji sklepy bezgotówkowe. Brak kas i kolejek – tego oczekują klienci, a jednocześnie współczesna technologia w pełni to umożliwia.
– Również w Polsce obserwujemy wzrost zainteresowania zautomatyzowanymi sklepami i to w różnych branżach. Sklepy sportowe korzystając z inteligentnych metek RFID potrafią wyświetlić klientowi z czego produkt został wyprodukowany oraz to, jak należy go konserwować. Następnie ta sama metka umożliwia automatyczne skasowanie wszystkich produktów, bez ich podawania kasjerowi. Podobnie zaczyna dziać się w branży spożywczej. Działają już pierwsze sklepy, w których nie ma sprzedawcy, nie ma kasy i czytnika kodów. Klient bierze produkt z półki, zbliża się do miejsca, w którym system automatycznie zlicza wzięte z półki produktu i obciąża kartę lub konto klienta. Dziś to skala absolutnie mikro, jednak przyszłość handlu detalicznego, podąży właśnie w tę stronę – dodaje Ewa Pytkowska.
Sklepy nadal inwestują w bezpieczeństwo – średnio 0,61% swoich obrotów. Co ciekawe, na tym tle Polska wyraźnie się wyróżnia. Polskie sklepy na systemy zabezpieczeń wydają średnio 1,1 proc. swoich obrotów – to najwięcej ze wszystkich europejskich krajów objętych badaniem. Należy jednak powiedzieć, że w tej dziedzinie nadal istnieje pole do poprawy i że niekoniecznie musi to być kwestia zwiększenia inwestycji, ale raczej dokonania właściwych wyborów. Wymaga to przemyślenia zabezpieczeń sklepu od samego początku rozwoju jego koncepcji. Innymi słowy, technologia będzie musiała podążać za nowymi trendami konsumenckimi, być dyskretna, estetyczna i inteligentna, tak aby w wyścigu o sklepy bezgotówkowe rynek handlu mógł stabilnie prowadzić biznes bez konieczności dokonywania wyboru pomiędzy zachowaniem marży, a promowaniem doświadczenia klienta. Przykładem takiego wdrożenia jest koncepcyjny sklep Carrefour Next w Dijon.
Jednak aby pogodzić korzystne i pozytywne doświadczenia zakupowe z bezpieczeństwem, najważniejszym elementem pozostaje technologia. Przyszłość sklepów nierozerwalnie wiązać się z będzie z technologią RFID i jej sprawdzonymi i wysokowydajnymi rozwiązaniami, które umożliwiają automatyczną dezaktywację zabezpieczeń, płynne rejestrowanie produktów przez zautomatyzowane kasy, a do tego zarządzanie zapasami sklepowymi w czasie rzeczywistym. Aby jak najlepiej wykorzystać technologię RFID, zespół inżynierów i badaczy Checkpoint Systems Customer Experience Center, pracuje na rozwiązaniami strefy „bezdotykowej”, w której przedmioty byłyby automatycznie wykrywane, automatycznie kasowane tak samo, jak automatycznie dezaktywowane byłby zabezpieczenia antykradzieżowe – wszystko to dla wygody klientów, ale też zgodnie z ich rosnącymi oczekiwaniami.